Urodzili się:
Zmarli:
Adam Kotarbiński - architekt, urbanista, wykładowca, publicysta.
Członek O. Warszawskiego SARP (od 1949); TUP (od 1949).
Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej (1948). Doktor nauk technicznych (1969).
Pracownik Biura Odbudowy Stolicy (później Biura Urbanistycznego Warszawy) (1945-49). Pracownik naukowy Instytutu Urbanistyki i Architektury (1949-74). Naczelny dyrektor Instytutu Urbanistyki i Architektury (1958-62), pracownik naukowy Instytutu Kształtowania Środowiska (1974-178).
Członek Komitetu Badań nad Kulturą Współczesną Polskiej Akademii Nauk (członek Prezydium 1963-169). Członek Komitetu Architektury i Urbanistyki przy Wydziale IV Nauk Technicznych (od 1969); Członek Prezydium i Sekretarz Naukowy (1978-80), kierownik Zespołu Badawczego Architektury i Urbanistyki PAN. W różnych okresach członek następujących komitetów naukowych PAN: Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju, Komitetu Badań Rejonów Uprzemysławianych, Komitetu Naukoznawstwa. Członek kilku innych stowarzyszeń, m.in. wiceprezes Towarzystwa Kultury Świeckiej im. Tadeusza Kotarbińskiego.
Autor ponad 60 prac teoretycznych w dziedzinie planowania przestrzennego, urbanistyki i architektury (prace badawcze, artykuły i recenzje).
Publikacje m.in.:
- Rozwój urbanistyki i architektury polskiej w latach 1944-64 (1968);
- Typologia miast do kierunkowego planowania przestrzennego sieci osadniczej (1968) - nagroda Wydziału IV Nauk Technicznych PAN, 1968;
- Sieć osadnicza (1970);
- Planowanie przestrzenne jako interdyscyplinarna dziedzina działania (1973);
- Zasady tworzenia pojęć i nazw do systemowego kształtowania środowiska (1977).
Członek GSK SARP (1957-59). Członek Rady SARP.
Członek ZG TUP (1971-?). Członek Honorowy TUP (1989).
Redaktor Biuletynu IUA (~1950).
Odznaczenia m.in.: Order Sztandaru Pracy I klasy, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi (1954), Srebrna Odznaka SARP (1953, 1955), Złota Odznaka SARP (1977), Złota Odznaka TUP, Medal 10-lecia Polski Ludowej (1955).
Pochowany w grobie rodzinnym w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym Powązkach w Warszawie.
***************************************************************************
Wspomnienie
Kotarbiński Adam architekt, został pochowany 27 lipca 2010 roku na Cmentarzu Komunalnym na warszawskich Powązkach, w grobowcu rodzinnym, w Alei Zasłużonych, gdzie spoczywa Jego ojciec, profesor Tadeusz Kotarbiński światowej sławy filozof.
Czas był łaskaw, żył 96 lat, w otoczeniu rodziny i miłości najbliższych. Zmarł w górach, w swoim letnim domku w Łącku nad Dunajcem, gdzie spędzał z synem i synową część roku w scenerii zakomponowanej przez syna Jana - adiunkta warszawskiej ASP, zgodnie z polską, góralską architekturą - wtopioną w malowniczy górski krajobraz.
Miałam sposobność spotykać się z Nim co roku w miejscu, które wybrał jako drugi dom i pokochał jak własne. To także rodzinne strony mojego męża Krzysztofa Chwaliboga, gdzie pierwszym lekarzem medycyny w Łącku był dziadek Krzysztofa - Marcin Henryk Michał Chwalibóg, zmarły na hiszpankę w roku 1918 ratując swoich pacjentów, tam też pochowany.
Nieodgadnione są losy ludzi i miejsca, gdzie spotykają się osobowości każdej epoki, jakby zataczały krąg życia w konkretnych miejscach, w konkretnym czasie.
Miałam sposobność ukończyć studia doktoranckie z planowania przestrzennego w IKS, na których wykładał Adam Kotarbiński. Miałam auto czyli malucha, którym wracając z zajęć odwoziłam po drodze Adama Kotarbińskiego do domu.
Miał żal do tamtych czasów o......brak zrozumienia dla Jego ogromnej pracy. Miał tytuł docenta, ale nigdy nie uzyskał stopnia profesora. To wstyd dla tamtego czasu, gdzie osobowości nie były postrzegane, gdy kultura osobista i skromność nie szły w parze z czasami politycznie dyspozycyjnymi. To mnie było bardzo przykro, że nie doceniono tak wspaniałego człowieka i wybitnego architekta - urbanistę i jak to dzisiaj podzielono - przede wszystkim także planistę przestrzennego.
Ocalić od zapomnienia osobowości każdej epoki to trudne zadanie.
Nie sposób zapisać całokształtu twórczości Adama Kotarbińskiego, to materiał który powinien doczekać się opracowania i wydania, bo wiedza przestrzenna nie jest tak zmienna jak ludzkie losy. Mam nadzieję, że tego materiału los nie zmarnuje.
Rok temu schodził raźno po schodkach ze swojego góralskiego domku w Łącku tak szybko, że nie zdążyłam zrobić fotografii i tylko sam domek widnieje na zdjęciu, które jakby zapowiadało nadchodzącą przyszłość.
Bożenna Turant-Chwalibóg
Źródła: