Urodzili się:
Zmarli:
Kazimierz Stachowiak - architekt, urbanista, wykładowca akademicki.
Członek SARP O. Szczecin. Członek Zachodniopomorskiej Okregowej Izby Architektów RP. Członek TUP.
Absolwent Wydziału Architektury Wyższej Szkole Inżynierskiej w Szczecinie i Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej (1954). Status architekta twórcy (1981).
Projektant w Biurze „Miastoprojekt” Szczecin (od 1954). Wykładowca w Instytucie Architektury i Planowania Przestrzennego Politechniki Szczecińskiej.
Autor licznych realizacji architektonicznych i projektów urbanistycznych m.in.:
- zagospodarowanie góry Czcibora wokół pomnika 1000-lecia bitwy pod Cedynią;
- kombinat gastronomiczny Kaskada w Szczecinie (1961) - współautorzy przebudowy: Ludwik Kappy, Witold Jarzynka; wystrój wnętrz: Jan Około-Kułak;
- Zakład Badań i Doświadczeń Budownictwa, ul. Ogińskiego, Szczecin (1965-66);
- budynek handlowo-usługowy, pl. Zwycięstwa 1-2 w Szczecinie (1966-67) - współautor Zbigniew Grudziński;
- osiedle mieszkaniowe przy ul. Herbowej w Szczecinie;
- Stargardzkie Centrum Kultury, ul. Piłsudskiego, Stargard (1999).
Konkursy m.in.:
- na urbanistyczno-architektoniczne rozwiązanie Placu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w Szczecinie (1964) - współautorzy: Florian Grzybowski, Zbigniew Grudziński, Eugeniusz Ryżewski, Włodzimierz Szczepański, Ryszard Wróblewski - wyróżnienie II stopnia;
- SARP nr 425 - na opracowanie urbanistyczno-architektoniczne zespołu budynków dla PŻM i C. Hartwiga w Szczecinie (1969) - współautorzy: Z. Grudziński, F. Grzybowski, E. Ryżewski - wyróżnienie I stopnia;
- na koncepcję zabudowy centrum dla dzielnicy mieszkaniowej miasta Schwerin (NRD) (1973) - współautorzy: F. Grzybowski, Z. Grudziński, Bohdan Skłodowski, Bronisław Siebert - nagroda;
- SARP nr 513 - na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dzielnicy mieszkaniowej Szczecin-Klęskowo w Szczecinie (1973) - współautorzy: F. Grzybowski, Z. Grudziński - wyróżnienie I stopnia równorzędne;
- na projekt kncepcyjny, architektonicznyc "Domu Technika" w Szczecinie (1975) - współautorzy: F. Grzybowski, Jadwiga Piesik-Widomska - I nagroda.
Aktywny członek Stowarzyszenia Architektów Polskich (m.in. 1961-63 członek ZO, 1963-66 sekretarz ZO, 1972-75 prezes ZO), sędzia konkursowy SARP - inicjator i wielokrotny sędzia-referent konkursów urbanistycznych i architektonicznych.
Aktywny działacz Zachodniopomorskiej Okręgowej Izby Architektów RP.
Członek Towarzystwa Urbanistów Polskich (od 1969), członek Zarządu Oddziału Szczecińskiego TUP (lata 80-te XX w.).
Żeglarz, członek Jacht Klubu AZS w Szczecinie.
Odznaczenia m.in.: Brązowa Odznaka SARP (1959). Srebrna Odznaka SARP (1964), Złota Odznaka SARP (1975), Srebrna Odznaka Gryfa Pomorskiego (1964), Odznaka Zasłużony Działacz Kultury (1977), Złota Honorowa Odznaka TUP (2009), Srebrna Odznaka IARP (2010).
Pochowany na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie (16.09.2011).
*********************************************************************************
Wspomnienie
Odszedł od nas 10 września.
Zostawił nam najpiękniejsze wspomnienia, które nie odchodzą wraz z człowiekiem, zwłaszcza takim jakim był On.
A był niezwykły - mądry, wrażliwy, pełen życzliwości i ciepła. I nie sposób określić Go tylko w jednej dziedzinie Jego bogatego życia. Obok rodziny i spraw osobistych dla nas to architekt -projektant, nauczyciel akademicki, członek SARP-u, a w tych wszystkim cudowny kolega i wspaniały, prawdziwy przyjaciel.
W pracy jak i w całym życiu kierował się prawdą i szukał jej zawsze. Swój zawód, tak jak i otaczający świat, musiał poznawać wielostronnie, studiując dogłębnie w poszukiwaniu odpowiedzi. Właśnie ta dociekliwość, ciekawość świata, ludzi i zjawisk, obok których nigdy nie przechodził obojętnie, stworzyła Kazia - erudytę, interdyscyplinarnego pasjonata naszej rzeczywistości, znawcy - obok architektury i sztuki, również innych dyscyplin jak historia, literatura czy język polski.
Kaziu to wielki intelekt, mądrość, rozległa wiedza, szerokie horyzonty i wnikliwe spojrzenie, cudowny styl, takt i najwyższa kultura - nasz wielki i autentyczny autorytet. Jego realizm, szczerość, obiektywizm budziły podziw wielu, którzy mieli szczęście być blisko Niego.
Był człowiekiem wielkim, wielkością docenianą już w ciągu całego Jego życia, człowiekiem, który swojej wielkości nigdy nikomu nie dawał odczuć. A przy tym potrafił w cudowny sposób okazać krytyczny stosunek do wszelkich niegodziwości świata. Na ogół poważny, skupiony był człowiekiem pełnym radości i poczucia humoru, który właśnie stosownym żartem jak orężem, rozprawiał się z głupotą, absurdem czy bezmyślnością.
Jego błyskotliwe, natychmiastowe riposty i reakcje na wszelkie sprawy - te drobne, codzienne jak i światowe wydarzenia, Jego niezwykły, często abstrakcyjny żart, wynikający z ogromnej wyobraźni i niesamowitego poczucia humoru, (co często pozwoliło rozładować napięte sytuacje), były po prostu dziełami sztuki, intelektu, humoru i błyskotliwości.
I wszystko to najwyższych lotów, pełne podtekstów i niekonwencjonalnego spojrzenia i rozumowania.
Jego rozważania, opinie, analizy trafiały w sedno spraw, a dywagacje, ozdobione stosownymi analogiami czy anegdotami z przeszłości, cytatami wielkich czy żartami, dodawały jego wypowiedziom wielu nowych znaczeń. I przy tym wszystkim była to cudowna poezja - językowe perełki słów.
Był nauczycielem nie tylko akademickim - dla nas studentów a później już kolegów z pracy czy z SARP-u, każde spotkanie z Nim wnosiło wiele i zawsze coś nowego w nasze życie.
Jego opinie, spostrzeżenia czy reakcje na różne, nawet przypadkowe sytuacje, uczyły nas innego spojrzenia i poszerzały horyzonty.
Jego aktywność i energia, chociaż sam uważał się za człowieka leniwego mówiąc: ."gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce"; była pełna podziwu i uznania na równi z rzetelnością i profesjonalnością Jego działań.
Opowieści Kazia z przeszłości, wspomnienia czy powiedzonka, którymi darzył nas często, okraszone tym Jego niezwykłym poczuciem humoru, ciepłem a podane tak cudownym, pięknym i bogatym językiem zasługują na utrwalenie. My zauroczeni, wsłuchani, chłonęliśmy Jego słowa i myśli. Namawialiśmy Go, aby spisywał wspomnienia - to ciekawe i dowcipne historie o ludziach i wydarzeniach, w których miał również swój duży udział.
Kaziu to piękna karta historii: także historii SARP, uczelni, biur projektów w których pracował, rozwoju i budowy Szczecina jak również historii naszej, tej codziennej: naszych przyjaźni, spotkań, rozmów, dyskusji, wspólnych wyjazdów. To wszystko zasługuje na trwały ślad - może spróbujemy stworzyć go teraz?
Bo Kaziu - to wielkie zjawisko, zdarzył się raz i jakie to szczęście, że dane nam było choćby przez chwilę krążyć w Jego niezwykłej orbicie.Kaziu, Teraz Tam odnajdujesz nowy świat. Wierzę, że dalej będziesz działał, przekazywał swą mądrość, wiedzę i optymizm. Już innym.
Może dopiero teraz znajdziesz odpowiedzi na setki Twoich przeróżnych pytań, a wśród nich również takich, jak na przykład: "ile diabłów może zmieścić się na główce od szpilki?". A my Tu Teraz, bez Ciebie? No cóż, jak czasami mawiałeś: "SYTUACJA JEST DOBRA ALE NIE BEZNADZIEJNA".
Małgorzata Piotrowska
Galeria:
Źródła: