Izba Architektów Rzeczypospolitej Polskiej
Stowarzyszenie Architektów Polskich
Andrzej Józef GrudzińskiZbigniew MikołajewskiJanusz TwarużekWalerian Wacław WierzchowskiKrystyna Krause-BaranowskaWacław GasińskiZofia LudwikowskaBronisław RzeźniczakPiotr TurczynowiczTadeusz KachniarzTadeusz StelmaszczykRyszard Walery FedorowskiBarbara Bojanowska-ZiemskaLeonard BudrykPaweł RaczewWiesław ManiewskiSławomir CzaplińskiLeszek Stanisław KarczewskiZbigniew Mikołaj ChudzikiewiczHenryk Bronisław BuszkoAdam SalamonJózef Stefan RybickiHelena ZdonkiewiczJoanna PerkowskaKrystyna KognowickaZbigniew TrellaZygmunt Tadeusz GawlikZenon StępniowskiJerzy Maria DajewskiBronisław Bruno BauerZdzisław NiemiatowskiLeszek FilarJan GrudzińskiStanisław KowalskiZbigniew JaworskiKrystyna KonopkaJakub DonajJanusz Bogusław RóżanowskiKarol Tadeusz JakubowskiZbigniew Jan KrygowskiLech JasielskiZbigniew KołderMarek Walenty WoszczyńskiZbigniew Ludwik KrawczyńskiAndrzej Konieczny
In memoriam - Pamięci Architektów Polskich
Maciej Gintowt
Członek Izby Architektów Rzeczypospolitej Polskiej
Członek Stowarzyszenia Architektów Polskich

prof. dr inż. arch. Maciej Gintowt

* 10.02.1927, Warszawa

† 30.09.2003, Warszawa

Maciej Gintowt - architekt.
Członek O. Warszawskiego SARP (od 1952). Członek Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów RP.
Absolwent Szkoły Inżynierskiej w Szczecinie. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej (1952).

Profesor Politechniki Warszawskiej. Dziekan Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej (1987-90).
Członek Polskiej Akademii Umiejętności.

Autor m.in.:
- Wojewódzka Hala Widowiskowo-Sportowa w Katowicach (1959-71) - współautor Maciej Krasiński - Nagroda Państwowa II stopnia (1972), Nagroda I-stopnia KBUA za projekt (1961) z zespołem: M. Krasiński, Jerzy Hryniewiecki, Andrzej Strachocki, Aleksander Włodarz, Wacław Zalewski, Andrzej Żurawski, Złoty Wawrzyn Olimpijski (1973);
- hala widowiskowo-sportowa Olivia w Gdańsku (1972-73) - współautor M. Krasiński - Nagroda I stopnia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych 1974 (zespołowa);
- Hala Widowiskowo-Sportowa "Podpromie" w Rzeszowie (1973-89) - współautorzy: M. Krasiński i A. Strachocki; modernizacja i rozbudowa (1999-2002) - Jacek Ścibor;
- Dom Handlowy PSS Central w Łodzi (1972) - współautorzy: Ewa Krasińska i M. Krasiński - nagroda zespołowa III stopnia MBiPMB (1974);
- Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.

Konkursy m.in.:
- SARP nr 213 - na projekt Ambasady PRL w Pekinie (1955) - współautorzy: Jerzy Gliszczyński, Roman Szymborski, Marcin Weinfeld, R. Zając, Józef Żak - wyróżnienie równorzędne;
- na projekt Wojewódzkiej Hali Sportowej w Katowicach (1960) - współautorzy: J. HryniewieckiM. Krasiński, W. Zalewski + zespół - nagroda do realizacji;
- na projekt koncepcyjny spółdzielczego domu handlowego w Łodzi (1961) - współautorzy: M. KrasińskiE. KrasińskaA. Strachocki, W. Zalewski  - II nagroda;
- na koncepcyjny projekt urbanistyczno-architektonicznyc krytego sztucznego lodowiska w Gdańsku-Oliwie (1963) - współautorzy: M. Krasiński, Wiktor Sigalin - I nagroda równorzędna;
- na projekt ośrodka wypoczynkowo-turystycznego w Bukowinie Tatrzańskiej (1964) - współautor M. Krasiński - wyróżnienie II stopnia równorzędne;
- SARP nr 362 - na opracowanie projektów wiejskich ośrodków usługowych (1964) - współautorzy: E. KrasińskaM. Krasiński - I nagroda;
- na projekt koncepcyjny architektoniczno-urbanistyczny śródmiejskiego ośrodka administracyjno-usługowego "Centrum I" w Bydgoszczy (1966) - współautor Aleksander Włodarz - III nagroda równorzędna;
- SARP nr 681 - na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej hali widowiskowo-sportowej w Szczecinie (1986) - współautor Bogumił Kidziak - wyróżnienie II stopnia.

Rzeczoznawca SARP. Członek ZO (1965-67).

Żołnierz Armii Krajowej, więzień obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen. Członek Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1972), Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski (1972), Brązowa Odznaka SARP (1968), Złota Odznaka "Zasłużony dla Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych" (1986).

  Laureat Honorowej Nagrody SARP (1989).

Mąż architektki Barbary Gintowt (1929-2004)

Pochowany na Cmentarzu Stare Powązki w Warszawie.

 

**************************************************************
WSPOMNIENIE

Profesorowie Maciej Gintowt i Maciej Krasiński
Architekci, którzy rozumieli konstrukcję.

Niedawno pożegnaliśmy Macieja Gintowta, profesora i dziekana Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, a przed kilku laty Macieja Krasińskiego, wieloletniego profesora Architektury Politechniki Białostockiej. Ale tych dwu wybitnych architektów łączy coś innego niż wychowanie młodych ludzi w ich umiłowanej dyscyplinie. Łączy ich wspólna, solidarna działalność twórcza przez prawie ćwierćwiecze w latach 1959-1981 w BISTYPIE – Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Budownictwa Przemysłowego. Łączą ich zrealizowane dzieła, które weszły do historii polskiej myśli architektonicznej i konstrukcyjnej, oryginalne obiekty największych hal widowiskowych katowickiego „Spodka”, „Oliwii w Gdańsku, „Supersamu” w Warszawie czy hali „Resovia” w Rzeszowie.
To, że ściśle osobiste wspomnienie konstruktora w naszym inżynierskim czasopiśmie pokazuje sylwetki wybitnych architektów, nie jest dziełem przypadku. To wyraz uznania dla kolegów – przyjaciół, z którymi przyszło dzielić trudy, zmagania i radości w kształtowaniu obiektów, których funkcje i wymagania konstrukcyjne przerastały lub były na granicy możliwości zarówno projektantów, jak i ówczesnych wykonawców.
To, że tak wybitni architekci o ogromnych ambicjach twórczych znaleźli się w BISTYPIE, to niewątpliwie wynik sławy jaką w końcu lat pięćdziesiątych cieszyła się „Szkoła Zalewskiego” otoczonego zespołem młodych „pistoletów konstrukcyjnych”, Andrzej Żórawski,, Aleksander Włodarz, Zenon Zieliński, Józef Sieczkowski, Józef Draguła autor tego wspomnienia i dysponująca sprawnym zaangażowanym zespołem projektowym.
Ale jest tez oczywiste, że twórcze nowatorskie rozwiązanie projektowe wymaga zdolności kompromisu, uznawania racji obu współtworzących dyscyplin, a kompromis to również burza mózgów, różne koncepcje i pełne błyskawic konfrontacje stanowisk. Warto je wspomnieć!
Dwie osobowości bardzo różne, o różnym systemie pracy, o diametralnie różnym temperamencie.
Maciej „Książe” Gintowt spokojny, wyważony sangwinik, mocno angażujący się w prawidłowość rozwiązań funkcjonalnych, dbający o porządek i płynność finansową pracowni w dzisiejszej terminologii, czyli o jej „przerób” w ówczesnej.
Maciej Krasiński o dwa lata starszy (rocznik 1921) choleryk, gwałtowny, o wybuchowych reakcjach, dowódca partyzantki z Zamojszczyzny, o którym opowiadano, że kiedy w latach czterdziestych złapali niemieckiego treuhandera, który gnębił kontyngentami okolicznych chłopów, to kazał go przywiązać do drzewa, posmarować miodem i napuścić na niego pszczoły. Równocześnie artysta, o dużych zdolnościach rysunkowych, doskonałym wyczuciu proporcji i niesłychanie wrażliwy na estetyczna formę konstrukcji.
Doskonale uzupełniali się wzajemnie, łączyły ich i nas wspólne zainteresowania, a różnicowały od czasu do czasu ambicje osobiste – kto więcej wniósł w utworzone dzieła.
Prace nad koncepcjami odbywały się zwykle w mieszkaniach prywatnych w atmosferze gorących szkiców – bo przecież one są, a nie słowa lub teksty właściwym wyrazem myśli i architekta i konstruktora..
Ideowym opiekunem w końcu lat pięćdziesiątych, młodych trzydziestolatków był Jerzy Hryniewiecki, profesor, architekt, woldenberczyk, poseł, inteligentny i błyskotliwy mówca i działacz o harcerskim rodowodzie, koneser sztuki.
Jako osoba publiczna otrzymywał wiele zleceń, zaproszeń do udziału w konkursach. Supersam warszawski, „Spodek” w Katowicach, ale i Teatr w Madrycie, Ratusz w Toronto i dziesiątki konkursów organizowały cały zespół.
Pamiętam jedno ze spotkań w mieszkaniu Jurka Hryniewieckiego. Supersam przy Pl. Unii Lubelskiej w Warszawie – Maciek Krasiński rozrysował trójpodziałowy plan: bar szybkiej obsługi, kuchnia, gastronomia i magazyny w środku, i duża hala sklepowa. Razem ok. 80 x 40 m. Jaka konstrukcja? Sprężone dźwigary, stalowe kratownice? Wacek bierze „Kubusia” w garść i rysuje fałdy trójprzęsłowego wykresu momentów jako dach. Macieje patrzą na siebie – nie wiadomo co to, my z Andrzejem Żórawskim – jak to wykonać i policzyć, Hryniewiecki – bomba! Piąta elewacja. Za? Przeciw? Zalewski powiada – nie chcecie? to oddam koncepcję konkurentom! Miał Supersam stać przez dziesięć lat. Cieszy Warszawę do dziś. Doskonałą robotę architektoniczną zrobili Maćkowie.
Inny obrazek: zespół profesora Hryniewieckiego wygrywa konkurs na Halę Widowiskowo-Sportową w Katowicach. Urzeczony formą generał Jerzy Ziętek przenosi lokalizację z Parku Śląskiego na wjazd do Katowic przy Wzgórzu Koszutki. Strefa szkód górniczych, ogromna skala budowli na 11500 widzów, wyedukowana i przyjęta wspólnie stożkowa forma budowli o małym styku z niepewnym gruntem, z dowcipnymi ruchomymi słupkami fundamentów, wielkim dolnym pierścieniem sprężonym, stalowymi, kratowymi żebrami i pierwszą w świecie formą konstrukcji ciągnowo-prętowej a 126 m rozpiętości. Trudne wykonawstwo. Dyrektor Zjednoczenia Budownictwa Przemysłowego Śląsk, podważa prawidłowość konstrukcji. Włącza Politechnikę Śląską w grono oponentów. Dwa lata przerwy w budowie. Wizytującego Śląsk Gomółkę wojewoda obwozi bocznymi drogami, aby nie widział budowy. 180 kg stali na metr kwadratowy, a średnica ponad 100 m. Ile by to było czołgów! (jest czas „zimnej wojny”). Zalewski – niekwestionowany inicjator wspólnej koncepcji jest w Stanach. Gorączkowe sprawdzanie projektu w BISTYPIE, profesor Kączkowski pozytywnie powtarza obliczenia. Stres po stronie konstrukcji; Maćkowie robią projekty innych wariantów. Krasiński doprowadzony do granicy napięcia otwiera okno i powiada do nas: Skaczcie – do czego nas doprowadziliście !! A było to drugie piętro przy ul. Parkingowej w Warszawie.
Finalne spotkanie u wojewody, generała Ziętka . Wysłuchuje racji oponentów. Potem każe sobie przedstawić opinie projektantów. Nawet profesor Wasiutyński i Zakład Konstrukcji Metalowych ITB maja wątpliwości. Przekonuje Gintowt i Żórawski. Popiera Kączkowski. ITB zobowiązuje się w pełni odpowiedzialnie współdziałać. Dość – decyduje Ziętek – ja Wam wierzę – a Wy, zwracając się do dyr. Joanna – bierzcie się za robotę.
Powołał swojego pełnomocnika na budowie, stworzono lokalną pracownię, która na miejscu uzgadniała i projektowała szczegóły, ITB wykonał badania skręconych słupów, opracował zabezpieczenia antykorozyjne cięgien, Politechnika Krakowska przeprowadziła naciąg cięgien i dynamiczne badania odbiorcze.
Jest hala do dzisiaj przedmiotem dumy wielu współtwórców, projektantów, architektów, konstruktorów i wykonawców. Dobitnie to przedstawia profesor Zalewski, pisząc, że „rezultatem współpracy były propozycje architektoniczne, które miały stać się w przyszłości dziełami życia niektórych twórców, oraz bardzo wyrazistymi przykładami form architektonicznych eksponujących logikę konstrukcyjną budowli.”
Może jeszcze jeden obrazek: Hala „Oliwii” w Gdańsku – 1972 rok. Kończy się stan surowy przykrycia hali. Piękna attyka obiegająca wokół zwieńczenia hali w narożach od ul. Staszyńskiego i Alei Grunwaldzkiej Gdańsk – Oliwa różni się niweletami o pół metra. Konsternacja – błąd projektowy ? Maciej Krasiński decyduje. Wypuszczamy obie prostopadłe ściany. Niech się przetną po metrze poza narożem. Wyszło świetnie!
Ma być uroczyste otwarcie Oliwii. Kartusz z herbem Gdańska i napisem miała zaproponować Akademia Sztuk Pięknych  w Gdańsku. Za drogo. Inwestor bez środków. Dajcie duże arkusze papieru. Rozłożyli je przed halą, pokleili. Maciek położył się na ziemi, narysował w naturalnej wielkości i wyciął napisy. Blacharze wykonali z mosiężnej blachy piękne litery, herb i nakleili na attyce wejściowej. Wernisaż udał się świetnie.
Wielkie obiekty to nieuniknione wielkie napięcia i stresy. Ale również sytuacje, które wiążą i zbliżają ludzi. Wzbudzają szacunek do ich umiejętności, talentu, do zdolności posługiwania się takimi narzędziami i talentem, jakie pochodzą z ich osobistych cech, doświadczeń i wiedzy jaką dysponują architekci i konstruktorzy są zbliżone, ale jednak różne. Zdecydował dawno o tym rozwój cywilizacyjny i zwiększone wymagania w stosunku do budowanych obiektów.
Jakie były dalsze drogi życiowe po upadku BISTYPU i transformacji ustrojowej obu przedstawionych przyjaciół, architektów i kolegów?
Profesor Maciej Gintowt obronił doktorat z twórczości architektonicznej na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Został profesorem projektowania Architektury Przemysłowej, dziekanem Wydziału, członkiem Rady Sztuk Pięknych przy Prezydencie Lechu Wałęsie.
Zaprojektował ambasady polskie w Bukareszcie, Lagos i kilku innych stolicach, stał się szanowanym i lubianym wychowawcą młodych architektów.
Maciej Krasiński związał się z prywatnym ambitnym biurem projektowym AB, zaprojektował kilkanaście obiektów użyteczności publicznej – kryty Stadion „Legii” w Warszawie, Zespół Obiektów Sportowych w rejonie Stadionu Dziesięciolecia, halę „Omnisport” w Warszawie, kilka kościołów, z których dwa - w Duczkach i przy ul. Ateńskiej w Warszawie – zrealizowano, opracował projekty centrum miasta ADRA w Syrii oraz tamże bulwar nadmorski w Tartous, zdobył wyróżnienie w projekcie na miasto St. Louis Kirkwood w USA; Ośrodek Wypoczynkowy „Gromada” w Nowogrodzie, zrealizowany Dom Towarowy „Central” w Łodzi, Ośrodek Wypoczynkowy na Majorce,  a nawet jako jeden z wariantów koncepcję Świątyni Opatrzności w Warszawie.
Pełny zestaw Jego niezwykle intensywnej pracy projektowej w okresie 50 lat działalności opublikował w znanym czasopiśmie „ARCHITEKT” nr 4/2002 znakomity architekt i historyk architektury współczesnej Tadeusz Barucki pod hasłem ks. Jana Twardowskiego „Spieszmy się kochać ludzi – tak szybko odchodzą”.
Uwieńczeniem działalności pedagogicznej była praca jako profesora architektury Politechniki Białostockiej.
Niekonwencjonalnym był profesorem. Przypominam sobie znane mi zadania, jakie dawał studentom: konkurs na najsprawniej skomasowaną, skomplikowaną funkcję na najmniejszej kwadratowej powierzchni, konkurs SARP na Świątynię Pokoju na Majdanku, gdzie studenci otrzymali zadanie opisania na arkuszu A4 swoje oryginalne idee. Za tydzień przywiózł z Warszawy do Białegostoku swoje szkice rysunkowe, na których każda z idei była systematycznie zilustrowana i oceniona.
Wiele nauczyliśmy się od obu wspaniałych kolegów, utalentowanych twórców architektury, ale również wielokrotnie słyszałem od nich, jak wiele pomysłów zawdzięczają inspiracjom konstrukcyjnym.
Dlatego sądzę, że podtytuł mojego wspomnienia – architekci, którzy rozumieli konstrukcje – jest prawdziwym wyrazem szacunku, uznania i żalu, że już odeszli.

Prof. Stanisław Kuś

 

 

 

Zobacz karty obiektów tego architekta:

Galeria:

Wojewódzka Hala Widowiskowo-Sportowa w Katowicach; fot.: http://fotopolska.eu/359606,foto.html; Suita śląska, J. Gliszczyński i W. Janiurek, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1973 Hala Widowiskowo-Sportowa PODPROMIE w Rzeszowie; fot.: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Hala_Podpromie.JPGHala OLIVIA w Gdańsku; fot.: Artur Andrzej, http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Gda%C5%84sk_Hala_Olivia_(3).JPG Dom Handlowy Central w Łodzi; fot.: Polimerek, http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Central_I_Lodz.jpgProjekt konkursowy na halę widowiskowo-sportową w Szczecinie (1986) - wyróżnienie II stopnia; fot.: Architektura 1987 nr 4Nagrobek Macieja Gintowta i Barbary Gintowt na Cmentarzu Stare Powązki w Warszawie; fot.: https://mojecmentarze.blogspot.com/2018/05/barbara-i-maciej-gintowt.html (dostęp 17.05.2020)

Źródła:

Udostępnij na:
Biogram dodano: 15.12.2011 | Aktualizacja: 02.05.2022, 00:27:56 | Wyświetleń od 01.01.2018 r.: 4415