Urodzili się:
Zmarli:
Stanisław Józef Skowyrski - architekt.
Członek SARP O. Koszalin (od 1972).
Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej (1971).
Projektant w Biurze Miastoprojekt Koszalin. Autor wielu obiektów w Koszalinie i dawnym woj. koszalińskim.
Konkursy m.in.:
- SARP nr 588 - na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu (1976) - współautor Andrzej Katzer - I nagroda;
- SARP nr 781 - na rozbudowę Pałacu Ślubów w Koszalinie (1993) - współautor Irena Romysz-Skowyrska - III nagroda równorzędna.
Członek ZO SARP (1976-93, 1997-2000), Wiceprezes ZO SARP (1987-90), skarbnik ZO SARP (1984-87). Przewodniczący Komisji Rewizyjnej (1993-97). Członek Kolegium Sędziów Konkursowych (1990-97). Członek Sądu Koleżeńskiego (1990-93). Delegat na Walny Zjazd SARP (1979-84, 1987-90).
Odznaczenia: Srebrna Odznaka SARP (1979), Medal 40-lecia PRL (1985), Srebrna Odznaka Zasłużony dla Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych (1985).
Pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie.
************************************************************
WSPOMNIENIE
Wspomnienie o architekcie Stanisławie Skowyrskim
Dobrzy ludzie odchodzą wcześniej. Bo są delikatniejsi i bardziej wrażliwi, przez to mniej odporni na wszelkie zło. A Staszek był nadzwyczaj wrażliwy i w życiu i w swojej twórczości.
Wydaje się, że nie tak dawno, młody, świeżo upieczony architekt, rozpoczął z nami pracę w Miastoprojekcie. Mimo, że w tych czasach dyktatu wykonawstwa i prefabrykowanego budownictwa, trudno było mówić o architekturze, już pierwsze jego prace przełamywały standardowe rozwiązania. Dociekliwość i łatwość z jaką przekształcał funkcje potrzeb i możliwości w optymalne i nowatorskie rozwiązania przestrzenne, to dowód wrodzonych predyspozycji i talentu. Przez cały okres pracy zawodowej, czy to w państwowym biurze projektów, czy później prowadząc wraz z żoną Ireną, własną pracownię autorską, nie zatracił młodzieńczej pasji, będąc zawsze daleki od wszelkich materialnych kompromisów.
Nie muszę wymieniać jego wszystkich zawodowych osiągnięć, znane są nie tylko w środowisku architektów, są przede wszystkim widoczne. Na każdym kroku w Koszalinie napotykamy na niekonwencjonalne i charakterystyczne obiekty, a kiedy pojawiało się coś nowego i innego, mówiono "to pewnie Skowyrski".
Staszek urodził się architektem i te zawodowe predyspozycje przekazał swoim córkom. Dlatego nie odszedł na zawsze. Będziemy pamiętali o nim nie tylko dzięki pomnikom, jakie po sobie pozostawił, ale przede wszystkim za dobre, ludzkie kontakty.
Rafał Kostrzewa
Galeria:
Źródła: